Witajcie
Z przykrością muszę stwierdzić, że preparat z cebuli w przypadku bobu się nie sprawdził.
Mszyca górą :-(
Nie składam broni, zamierzam walczyć. Mam jeszcze parę asów w rękawie. Gnojówka z pokrzyw, o której pisałam wcześniej jest już dobra. Dzisiaj ją wykorzystam, za kilka dni napiszę o efektach kuracji. Mam nadzieję, że uda się jeszcze uratować bób (jest już w fazie kwitnięcia).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz