poniedziałek, 13 lipca 2015

mszyca - bób

Witajcie
Wybaczcie, że piszę z dużym opóźnieniem. Sezon działkowy w pełni (trzeba pielić, podlewać - jednym słowem chuchać i dmuchać na moje warzywka). Obiecałam napisać o efektach walki z mszycą na bobie. Nadrabiam więc zaległości. Zastosowałam oprysk z gnojówki pokrzywowej. No cóż, mszyca całkiem nie znikła, ale ograniczyłam jej występowanie w znacznym stopniu. Myślę, że gdybym powtórzyła oprysk udałaby mi się ją zwalczyć do końca. Jednak nie chcę tego robić, bo na bobie są już duże strąki. Mogłoby to zepsuć ich smak. W sobotę zebrałam pierwsze strąki bobu oraz ogórki. Mam nadzieję, że dzisiaj wieczorem uda mi się wrzucić trochę zdjęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz